Czy wiesz, że ponad 70% naszych działań wcale nie pochodzi z myślenia, a z przyzwyczajeń i nawyków. Te przyzwyczajenia czasem nam wcale nie pomagają – a wręcz wprowadzają nas w stan, w którym wcale nie chcemy być!
Jeśli piszesz kod, zauważ, że często robisz to na jakimś autopliocie. Wiesz co chcesz napisać, planujesz to, kodujesz, ale to wszystko jest w pewien sposób nawykiem, a nawet pamięcią mięśniową.
Możesz to sprawdzić, na chwilę zmieniając swoją klawiaturę na inną.
Mózg jest super narzędziem, które nie lubi się przemęczać i również dzięki temu, przetrwaliśmy jako gatunek.
Jak go jednak zmusić do tego, żeby robił więcej i bardziej się przydawał?
Jeśli chcesz mieć większy dostęp do kory nowej musisz widzieć więcej i najprostszym na to sposobem, jest moim zdaniem prowadzenie dziennika!
Często dostaję pytania w stylu “jak się rozwijasz”, czy “jak znajdujesz czas na to co robisz” – odpowiedzią jest właśnie dziennik!
Zachęcam Cię do prostego eksperymentu.
Kup sobie jakiś fajny zeszyt i zacznij codziennie, przed rozpoczęciem pracy, zapisywać swoje wczorajsze sukcesy i porażki.
Na pierwszej stronie, zapisz sobie kolejne dni w miesiącu, a na drugiej zapisz zadania, które chciałbyś zrobić.
Następnie umieść w kolejnych dniach, elementy które są zaplanowane.
Codziennie zerkaj na swoją listę miesięcznych celów i umieszczaj je w kalendarzu.
W ten sposób łatwiej będzie Ci zrealizować to, czego naprawdę chcesz.
Codzienna analiza tego co zrobiłeś, pomoże Ci w odnalezieniu problemów z czasem i znalezieniem przestrzeni na swoje cele!
Spróbuj zrobić to od jutra i daj znać czy to u Ciebie zadziałało tak fajnie jak u mnie!