Pięćdziesiąt cztery godziny pracy w ciągu trzech dni i to zupełnie za darmo! Chciałbyś wziąć udział w podobnym maratonie? Ludzie z reguły wolą odpoczywać, ale podczas ostatniego weekendu było zupełnie inaczej.
Sto osób, czternaście zespołów i trzy dni ostrej pracy – tak wyglądał Startup Weekend Toruń, którego motywem przewodnim było Big Data. Na Startup Weekendzie programiści, designerzy oraz marketingowcy zabrali się ostro do pracy i stworzyli prototypy różnych, niekiedy naprawdę świetnych produktów.
Jeśli chcesz stworzyć swój biznes, ale brakuje Ci programistów, grafików, czy kogoś od marketingu – Startup Weekend jest dla Ciebie. To najlepsze miejsce, do zbudowania nie tylko prototypu, ale także zespołu z którym być może zostaniesz na dłużej. Ja również brałem udział w tym wydarzeniu i choć poszedłem tam jako programista, zająłem się marketingiem i rozwojem bardzo ciekawego produktu.
Zespół który powstał w kilka minut.
Startup Weekendu daje możliwość poznania wielu fantastycznych osób. Ja poznałem trzech świetnych developerów, którzy zbudowali elektroniczną grę – Tag&Frag. Urządzenie to działa bardzo podobnie jak laser tag, lecz zamiast lasera wykorzystuje bezpieczną dla oka podczerwień. Ponad to wszystkie statystyki bezpośrednio spływają do Twojego telefonu, co umożliwia sprawdzanie rankingów i ilości punktów.
Mimo stworzenia bardzo ciekawego rozwiązania, jego twórcy mieli pewne obawy, co do prezentacji produktu. Nie chcieli go pokazywać, bo nie mieli w zespole marketingowca, kogoś kto sprzeda ideę i pomoże stworzyć lepszy produkt, od nowa. Gdy Rafał, odpowiedzialny za budowę sprzętu, wyciągnął ze swojego plecaka to z czym przyszli, wszystko stało się dla mnie jasne – to mnie szukają.
W ciągu kilku minut wyciągnąłem zeszyt, długopis i zacząłem rysować lean canvas. Pomogło mi to zrozumieć jakie problemy rozwiązuje ta gra, dlaczego będzie lepsza niż paintball czy air soft gun, a także czym może się wyróżniać. Ze zdefiniowanymi problemami i masą nowych pomysłów, kilka minut później wyszedłem na scenę i powiedziałem co ciekawego mamy w ręku.
Nigdy by mi się nie udało zrobić prezentacji, gdybym nie wiedział czym jest improwizacja. Nie chodzi tu o udawanie że się na czymś znasz, ale o zaplanowany “worek ze sztuczkami”, o którym można przeczytać na blogu Pawła Tkaczyka.
And the winner is…
Po uformowaniu się zespołów, wszyscy rozpoczęli ciężką pracę 54 godzinną pracę, której zwieńczeniem była prezentacja tego, co udało się zrobić. Wynikiem naszej pracy był plan nowego produktu, bardzo dużo nowych pomysłów do przetestowania, nowe kontakty, opracowane nowe tryby rozgrywki oraz, co najważniejsze – lepsze zrozumienie rynku.
Choć ostatecznie startup weekend wygrały dwa zespoły, w tym jeden dostał podwójną nagrodę – wszyscy uczestnicy byli zwycięzcami. Opinie mentorów, solidna wiedza i materiały które można było wykorzystać w praktyce, to zdecydowanie najważniejsze nagrody dla wszystkich obecnych. Mi osobiście najbardziej pomogła Paulina Skrzypińska ze SpeedUp Group, dzięki niej mogłem pozostać zmotywowany do końca imprezy.
Wracając jednak do zwycięzców, zarówno nagrodę publiczności, jak i nagrodę za najlepszą przemowę zgarnął zespół Eye can type, prowadzony przez Michała Wojtynę. Jego zespół stworzył narzędzie dla osób niepełnosprawnych, pozwalające pisać za pomocą ruchu źrenic.
Zwycięzcą wydarzenia, został jednak lead call – najlepszy od kwestii biznesowej projekt. Narzędzie to jest platformą wielostronną, zastępującą call center i łączącą firmy i telemarketerów. Prezentację zwycięzców możesz obejrzeć poniżej.